piątek, 6 grudnia 2013

niezapominajki niebieskie jak niebo

Jak zachować błękitne, drobne kwiatki niezapominajek aż do zimy? 
Ufilcować...


Niebanalny, delikatny i romantyczny... naszyjnik na dobrą pogodę i dobry nastrój. Trochę wiosny zimą

Kolejny pomysł na prezent, więc bierzcie się do roboty.
Prosty do wykonania - moim natchnieniem były polne niezapominajki, ale naszyjnik może być złożony właściwie z każdych kwiatków, raczej drobniejszych, w dowolnej ilości - zależnie od pożądanej długości. W tym wypadku połączony podwójnie zielonym - jak łodyżki niezapominajek - woskowanym sznureczkiem. Ale możliwości jest wiele.  


Kwiatki ufilcowane z delikatnego merynosa w kolorze nieba miały być częścią zupełnie innego filcowego pomysłu. Ale rzuciły na mnie urok i tak oto ten naszyjnik stał się ich przeznaczeniem. 

Jedną z atrakcyjnych - z mojego subiektywnego punktu widzenia - stron filcowania jest zadziwiająca zdolność projektów do życia swoim własnym życiem, zmian koncepcji w trakcie ich realizacji i dość wysoki, acz odkrywczy, współczynnik eksperymentu i niespodzianki. Z tego się bierze właśnie całe to "zafilcowanie", któremu uległam bez reszty i bez większego oporu.

Jeżeli chcecie być informowani pocztą mailową o moich kolejnych postach, skorzystajcie z usługi "Submit" w prawej - górnej kolumnie tego bloga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz