W pewnym sensie, przez ostatnie 3 tygodnie spędzam z Wami dość dużo czasu, dzielę się więc czymś wyjątkowo osobistym...
Te maki malowane wełną, to mój pierwszy obraz w życiu. Namalowałam go w pierwszych dniach kwietnia - czyli na samym początku mojej filcowej przygody - żeby uczcić pewną bardzo, bardzo okrągłą rocznicę.
Namalowałam ... a dokładniej - wzór maków w zbożu ułożyłam z wełny, jedwabiu i loków wełnianych i ufilcowałam na mokro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz