środa, 14 maja 2014

poduszki mojej Babci moim natchnieniem

Poduszki ...


... małe, duże, okrągłe, owalne, kwadratowe i podłużne ... 
poduszki to bardzo sentymentalny dla mnie temat.
Te na zdjęciach należą do mnie, ale nie zostały przeze mnie wykonane. 
To poduszki mojej Babci, moje dziedzictwo, moje wspomnienie.


Poduszka powyżej jest wyszywana, ale z użyciem misternie wycinanych, układanych we wzór i ręcznie przyszywanych kawałków atłasu. 
Ta poniżej jest wyszywana krzyżykami. Obie wymagały niezwykłej precyzji, cierpliwości i wyobraźni. 


Babcia tworzyła przeróżne arcydzieła - rękodzieła: poduszki, serwety, serwetki ... 
Moje wspomnienia o Babci mają kolor kordonków i muliny, zapach ciasta i domowej konfitury ze skórki pomarańczy, dźwięk walczyka granego na pianinie i barwnych opowieści, które Babcia snuła podczas wyszywania ...


Poduszki na zdjęciach są stare, zabytkowe wręcz i nieco naruszone zębem czasu, a dla mnie niezwykle cenne. Stanowiły ozdobę mojego salonu. Wielokrotnie musiałam jednak pędzić przez długość całego pokoju by wyrwać je dosłownie w ostatniej sekundzie spod gościa, który chciał ich użyć dla swojej wygody. 
Teraz cieszą moje oczy w bibliotece, która jest zarazem moją pracownią. Są natchnieniem, ale chciałabym znaleźć sposób, żeby jednak wynieść je na światło dzienne. Być może jako ozdobę ściany. 
Żeby nie kusić losu i ... gości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz