piątek, 16 maja 2014

malowane wełną pawie oczka, czyli kolejna poduszka filcowana na mokro, rękodzieło

O inspiracji pawiami, które prezentują swoje wspaniałe ogony chętnie i często, już pisałam przy innej okazji. 
Ostatnio jeden z nich odwiedził nawet mój ogród, który zawsze jest pełen rozmaitych ptaków i wiewiórek. Co ciekawe - teraz przylatuje do nas czerwona papuga. Może i ona stanie się tematem jakiejś pracy, jeżeli zawrzemy bliższą znajomość. Ale wracając do królewskich ptaków...


... tym razem pawie oczka puszą się na poduszce.


Poduszka filcowana na mokro
 - bez użycia igły do filcowania, czy innych metod - 
z delikatnej wełny z merynosów oraz jedwabiu, bambusa i lnu. 
Można układać wzorem w jedną lub drugą stronę.


Tył poduszki zapinany na guziczki metalowe i małe pętelki, uszyty z podwójnej surówki bawełnianej w naturalnym kolorze ecru.
Poduszka ma wielkość mniej więcej typowego "jaśka", czyli 30x35cm.


Zdjęcia poduszek zrobiłam w ogrodzie, żeby w świetle dziennym pokazać naturalne kolory.

Ostatnio korzystałam z innego komputera i zauważyłam, że ekran może zmieniać nie tylko barwy prezentowanych na zdjęciach przedmiotów, ale nawet ich kształt - np. rozciąga i wydłuża. Wygląda na to, że musimy upewniać się za każdym razem, czy to właściwy kształt i kolor oglądamy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz