Żeby nie brakowało materiału do oglądania na całe lato, a przynajmniej na lipiec,
pokazuję nowy obraz,
chociaż inspiracja makami i kwiatami polnymi i polskimi pewnie już nie zaskakuje
Ufilcowany na mokro, na bazie wełny alpejskiej, która swoim beżowym melanżem ciekawie kontrastuje z intensywną czerwienią w różnych odcieniach.
A niesforny włos tej wełny tworzy ciekawe tło dla delikatnego merynosa i jedwabiu.
Maki, jak zawsze, malowane wełną - pasma wełny z merynosa układam precyzyjnie, potem ostrożnie zaczynam długi proces filcowania.
Malowanie wełną to zabawa dla cierpliwych.
Można wełnę dobrze ufilcować na mokro. Ale zrobić to tak, żeby zachować początkowo ułożony obraz - to już wymaga dokładności, ostrożności, wytrwałości ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz