Uległam jednak presji, żeby zrobić bombkę w świątecznym, albo przynajmniej zimowym klimacie.
Dlatego kolejne trzy bombki przedstawiają krajobraz pełen śniegu, ośnieżone domki i drzewa, zaspy i zimowe niebo pełne gwiazd.
Oczywiście ułożyłam wełnę - tym razem błękitną i białą polską - dodałam trochę koloru, na dachy i drzewka sypnęłam odrobinę śniegu z surowego jedwabiu i ufilcowałam to wszystko na mokro.
Bombki mają srebrne zaczepy i szyfonowe wstążki.
Dodatkowo ozdobiłam je błyszczącymi cekinami, drobnymi koralikami i wyszyłam srebrną nicią, żeby "łapały" światło lampek na choince.
Zrobiłam trzy różne bombki w tym samym charakterze, ale każda z nich jest niepowtarzalna.
Przy filcowaniu na mokro, każda ozdoba jest jedynym egzemplarzem, można zachować kolorystykę i podobny klimat.
Zdjęcia robiłam na zewnątrz używając dwóch różnych aparatów, stąd wrażenie, że kolory tła różnią się, ale właśnie błękit i biel wełny w tle jest wspólnym elementem wszystkich trzech bombek.
Bombki są duże, ale lekkie, ponieważ nie chciałam obciążać ich zbyt dużą ilością cekinów i szpilek.
Średnica - 13 cm.
Szyfonowa tasiemka jest lekko połyskująca, nie dominuje kolorem, ale zawiązana na gałęzi choinki dodaje uroku. Właśnie dlatego stosuję takie zawieszki, które można samemu zawiązać, regulując przy okazji długość i wybierając tym samym najlepsze miejsce wśród gałęzi drzewka do prezentacji ozdoby.
Mam nadzieję, że zimowy charakter bombek przypadnie do gustu, bo chociaż u nas jeszcze jest mocno jesiennie i raczej brązowo - szaro - i buro, to gdzieniegdzie, np. w Białymstoku, już jest biało. Pozdrawiam i trochę zazdroszczę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz